TABELA INCI:
Klik – aby pobrać tablę ze składem wg. INCI.
KOMENTARZ DO ANALIZY:
Choć to dopiero początek maja, pogoda pozytywnie nas zaskakuje ciepłem i słonecznymi dniami. Wychodząc z domu może myślimy o tym, dlaczego na piękną opaleniznę musimy czekać. I o ile większość z nas omija solaria, to niejedna osoba skusi się na samoopalacz, aby szybciej poczuć klimat lata. Dlatego dziś analizujemy samoopalacz do twarzy niemieckiej firmy Lavera, produkującej certyfikowane (Natrue, więcej o tym certyfikacie na naszym wpisie: https://bit.ly/2FUYb0f) kosmetyki naturalne.
Kosmetyk to 27 składników, z których 59% należy do grupy niskiego zagrożenia dla zdrowia, ale obecne są również (15%) substancje wysokiego ryzyka, z punktacją 7/10. Są to substancje zapachowe z listy tzw. 27 alergenów skórnych: Geraniol, Citral, Coumarin oraz Eugenol.
Blisko 3/4 składników występuje naturalnie w przyrodzie, co jest naprawdę przyzwoitym wynikiem 🙂 Zdecydowana większość substancji ma pochodzenie roślinne.
Konserwantem (i substancją zapachową) jest alkohol benzylowy, związek który może także powodować alergie skórne. Ponieważ jest wymieniony niejako wspólnie z pozostałymi substancjami zapachowymi, można przypuszczać, że w tym kosmetyku pełni głównie te funkcje, zabezpieczenie przed kolonizacją przez mikroorganizmy to współdziałanie tych związków zapachowych.
6 substancji jest komedogennych, w tym występujące wysoko na liście INCI Glycine Soja Oil (emolient dostarczajacy witaminę E) oraz Glyceryl Stearate SE (wygładzający emolient oraz emulgator). Potencjalnie kancerogenne są Tocopherol (wykazano w wysokich dawkach na modelu zwierzęcym) oraz Coumarin. Benzyl Benzoate to związek, na który powinny uważać kobiety w ciąży.
Dobrze, a jakie substancje odpowiadają za to, że kosmetyk „opala”? Jest to Dihydroxyacetone (DHA). Zabarwienie skóry jest wynikiem tworzenia pigmentów, jako produktów jego reakcji z aminokwasami znajdującymi się w naskórku. Związkiem podobnym do DHA, również obecnym w składzie kosmetyku, jest Erythrulose. „Opalenizna” po zastosowaniu Erythrulose jest jaśniejsza i trzeba na nią dłużej poczekać (nawet do 2 dni, zamiast kilku godzin).
Kosmetyk jest bogaty w substancje natłuszczające, w tym olejki z orzechów makadamia i słonecznika, które pochodzą z certyfikowanych upraw ekologicznych (stąd zasadne wydaje się używanie przedrostka „bio-„). Olej makadamia poprawia elastyczność skóry, oraz nie tylko natłuszcza, ale również nawilża skórę. Olejek z ziaren słonecznika jest źródłem przeciwutleniaczy oraz działa łagodząco.
Pewnie myśleliście, że naturalne kosmetyki opalające nie istnieją. Tymczasem można takie znaleźć i to nawet z substancjami brązującymi pochodzenia roślinnego. Kosmetyk ma tłustą konsystencję, zawiera dość sporo związków mogących zapychać pory skóry oraz 10 związków zapachowych (łącznie z kompozycją Parfum), co może budzić pewne obawy. Jednak w naszej analizie mimo wszystko wypada obiecująco 🙂
OCEŃ PRODUKT:
(1 gwiazdka – produkt nie spełnia moich oczekiwań,
10 gwiazdek – produkt rewelacyjny, z pewnością polecę go swoim znajomym)
(No Ratings Yet)
Loading...
OCENA UŻYTKOWNIKÓW:
(wg. użytkowników portalu wizaz.pl)
2. Link do portalu wizaz.pl: https://bit.ly/2Kfr4aT
3. Wybrane zalety:
– równomierny, naturalny kolor,
– nawilża,
4. Wybrane wady:
– dość wysoka cena
Nasz komentarz do oceny użytkowników wizaz.pl:
Producent tak dobrał składniki, aby nie tylko natłuścić, ale również nawilżyć skórę. Odpowiednia ilość pochodzących z naturalnych źródeł związków brązujących zapewnia równomierne pojawianie się naturalnych odcieni.
ZACHĘCAMY DO ZAPOZNANIA SIĘ Z INNYMI ANALIZAMI:
(klik na link)
– Chitozan naturalny Sun ✅ 🍀 ❤ http://bit.ly/2m4XgCK
– Lavera Basis Sensitiv żel do mycia twarzy⚠ 🍀 http://bit.ly/2qyTRRR
– AfterSun chłodzący żel pod prysznic po opalaniu✅ 🍀 http://bit.ly/2CMISJG
Data analizy: 26.04.2018
Dodaj komentarz