Źródło zdjęcia: link
Lubię to!
Podrażnienia i alergie często uznawane są za tę samą reakcję skórną. Tymczasem podrażnienie występuje bezpośrednio po wystawieniu skóry na działanie danej substancji i jest reakcją lokalną, której siła zależy od stężenia substancji i czasu wystawienia na dany czynnik. Alergia natomiast jest reakcją ogólnoustrojową, ma czas utajony inkubacji. Porównanie zebraliśmy w tabeli:
Kontaktowe zapalenie skóry: |
|
Podrażnienie | Alergia |
Najczęściej odpowiedź ostra | Odpowiedź ostra lub chroniczna |
Pojawia się po pierwszej ekspozycji na daną substancję | Przed pojawieniem się widocznej odpowiedzi, występuje faza utajenia |
Szybko osiąga maksimum intensywności i zaczyna się zmniejszać | Wolniej dochodzi do najintensywniejszej reakcji i wolniej tę intensywność traci |
Objawy: zaczerwienienie, spuchnięcie, owrzodzenie (forma ostra) | Objawy: pęcherze, owrzodzenie, nekroza |
Po podrażnieniu chronicznym następuje zgrubienie skóry i jej pękanie | W stanie chronicznym pęcherze mogą się nie pojawiać |
Wyraźna wysypka w obszarze kontakt skóry z daną substancją | Zmiany skórne zwykle występują w obszarze kontaktu z substancją, ale rejon ten nie jest dobrze rozgraniczony od reszty skóry |
Odczuwalne dokuczliwe kłucie/palenie w obszarze podrażnienia | Intensywne zmiany świądowe |
Nadwrażliwość skóry spowodowana działaniem produktów kosmetycznych, zgodnie z klasyfikacją Gella i Coombsa, może być typu I lub IV. I to reakcja natychmiastowa, związana z występowaniem atopowego zapalenia skóry i pokrzywki. Typ IV to powstanie kontaktowego zapalenia skóry. Składniki kosmetyczne najczęściej wywołują typ IV alergii.
Dlaczego w produktach kosmetycznych stosuje się substancje, które mogą uczulać?
Czasem nie ma dla nich alternatyw (np. barwniki do włosów para-phenylene diamine i para-toluene diamine). W innych przypadkach ich właściwości kosmetyczne są na tyle ważne i dobre, że przyjmuje się fakt, że u pewnej grupy osób mogą one spowodować niepożądane reakcje. Dla wielu z takich składników, producent ma obowiązek umieścić na etykiecie stosowne ostrzeżenia – np. „Zawiera fenyldiaminy” oraz instrukcje odnośnie stosowania (np. konieczność używania rękawiczek, unikanie kontaktu z oczami), uwagi o trzymaniu produktu poza zasięgiem dzieci. W przypadku tzw. 26 alergenów zapachowych, są one po prostu wymieniane w składzie, jeśli ich stężenie przekracza 0,001% (w produkcie pozostającym na skórze) lub 0,01% (spłukiwanym). Substancje te i ich ograniczenia względem stosowania możecie znaleźć w aneksie III do rozporządzenia 1223/2009 (link na dole) – co do tych związków istnieje obowiązek prawny umieszczania odpowiednich oznaczeń.
Składniki kosmetyczne oraz całe gotowe produkty, testuje się pod względem potencjału drażniącego oraz uczulającego. Stosuje się testy płatkowe (tzw. patch testy), sprawdza właściwości fotouczulające, drażniące oczy, podrażnienia przy inhalacji, komedogenność i efekt systemowy. Testy płatkowe polegają na nałożeniu produktu lub składnika na specjalny pasek testowy, który następnie nakleja się na ramię lub plecy na 48 godzin. Po tym czasie pasek usuwa się i obserwuje ewentualne powstałe reakcje skórne – podrażnienia, zaczerwienienia, obrzęki. Substancje fotouczulające to substancje, które dają efekty niepożądane tylko wtedy, kiedy wystawione są na działanie światła. Testy reakcji fototoksycznych są podobne do testów płatkowych, ale dodatkowo stosuje się naświetlanie promieniowaniem UV i obserwuje, czy wystąpiło poparzenie, hiperpigmentacja, zaczerwienienie. Podobnie niektóre substancje są drażniące (powodują kichanie, krztuszenie, podrażnienie) podczas wdychania, dlatego testy bezpieczeństwa podczas inhalacji przeprowadza się dla składników i produktów w formie aerozoli i proszków. Mimo, że kosmetyki nie są aplikowane bezpośrednio na oko, mogą się tam przez przypadek dostać (szampon, żel myjący, kosmetyki do makijażu i demakijażu), dlatego sprawdza się, czy nie powodują reakcji ubocznych (testy oftalmologiczne i pod nadzorem okulistów).
Najwiarygodniejsze wyniki badania potencjału alergizującego uzyskuje się z badań na zdrowych ochotnikach, ale testy takie są nieetyczne (wywołuje się trwały stan immunologiczny u zdrowych osób) i nieuznawane przez SCCS, czyli komitet oceniający bezpieczeństwo składników kosmetycznych. Dane z testów na ludziach są mało znaczące dla całej populacji, ponieważ przeprowadzane zwykle na małej grupie osób. W ocenie działania alergizującego korzysta się więc z dostępnych badań in vivo (na zwierzętach). Jednak nowych badań się już nie przeprowadza, ponieważ testy na zwierzętach dla składników i gotowych produktów kosmetycznych są zakazane. Z tych powodów określenie potencjału alergizującego jest trudne.
Producenci kosmetyków wcale nie robią nam na złość, umieszczając w swoich formulacjach substancje, które mogą uczulać. Niepożądane reakcje dotyczą zwykle małego odsetka osób, do których produkt jest kierowany. Potencjał alergizujący substancji jest na bieżąco monitorowany, a prawo dostosowywane do aktualnych, wiarygodnych wyników badań. Obecnie trwają prace nad koniecznością umieszczania w spisie składników wg INCI kolejnych kilkudziesięciu potencjalnych alergenów. Nikt nie jest w stanie zapewnić, że jego produkt nigdy nikogo nie uczuli, a od kiedy na oświadczenia hipoalergiczności potrzebne są udokumentowane badania, takich napisów na etykietach jest coraz mniej…
OCEŃ CIEKAWOSTKĘ:
(1 gwiazdka -ciekawostka zupełnie mi się nie podobała,
10 gwiazdek – rewelacyjna ciekawostka, proszę o więcej takich tematów)
(80 votes, average: 9,18 out of 10)
Loading...
MOŻE CIĘ RÓWNIEŻ ZAINTERESOWAĆ:
– OZNACZENIA NOWYCH ALERGENÓW ZAPACHOWYCH W SKŁADZIE KOSMETYKU klik
– KOSMETYKI HIPOALERGICZNE klik
– ISOBORNYL ACRYLATE – ALERGEN ROKU 2020 klik
ŹRÓDŁA:
1.Singh, Safety first, A safety, toxicity and irritation testing primer, Cosmetics&Toiletries, 2019, 134, 54-63 klik
2. Aneks III do rozporządzenia 1223/2009 klik
3. Ptaszek-Rohde, Problematyka i ocena działania drażniącego oczy w badaniach produktów kosmetycznych, 4/2019, 98-101 klik
4. Thomas et al., Irritant vs Allergic Contact Dermatitis, News Medical, [dostęp 07.01.2020] klik
5. Traczyk – Truba, Nowa definicja hipoalergiczności, Świat Przemysłu Kosmetycznego, 4/2019, 48-51 klik
Dodaj komentarz