Źródło zdjęcia: link
Lubię to!
Ostatnio głośną dyskusję na temat higieny intymnej wywołało wypuszczenie na rynek przez jedną z firm serii dedykowanych produktów do higieny intymnej – dla chłopców, dziewczynek, nastolatek i kobiet. Pierwszym z zadawanych pytań było, czy faktycznie potrzebujemy do higieny intymnej specjalnego kosmetyku, drugim – czy takich produktów powinny używać dzieci. Co mówią na ten temat badania naukowe i lekarze ginekolodzy?
Zacznijmy jednak od podstaw. W oświadczeniach marketingowych i informacjach na temat produktów do higieny intymnej bardzo często pojawia się odniesienie do pH i mikroflory pochwy. Jednak pochwa oczyszcza się sama i lekarze zgodnie wskazują, że nie należy myć się „od środka” ani praktykować płukania pochwy (mowa o codziennej higienie, a nie ewentualnych zaleceniach związanych z leczeniem). Myć natomiast należy zewnętrzne narządy płciowe i to do tego regionu ciała przeznaczone powinny być kosmetyki do higieny intymnej. Porównajmy teraz pH i mikroflorę pochwy oraz sromu:
Pochwa | Srom | |
pH | W zależności od cyklu menstruacyjnego:
– przed pierwszą miesiączką – ok. 7, – w wieku reprodukcyjnym – 3,8 – 4,4, – podczas menopauzy -6,5 – 7 (bez terapii hormonalnej)lub 4,5 – 5 (przy stosowaniu terapii hormonalnej) (pH pochwy jest zależne od kwasu mlekowego – produkowanego przez błonę śluzową pochwy w wyniku metabolizmu glukozy zależnego od estrogenu oraz bakterii, które produkują kwas mlekowy, przy czym pierwszy czynnik ma większy wkład) |
3,5 – 4,7 (w zależności m.in. od stanu zdrowia i stosowanych kosmetyków) |
Mikroflora bakteryjna | Lactobacillus, Atopobium vaginae, Megasphaera, Leptotrichia, Gardnerella vaginalis, S. aureus, Candida albicans (skład zależy m.in. od wieku, fazy cyklu menstruacyjnego, ciąży, infekcji oraz praktyk higienicznych) | Bardzo zróżnicowana – zawiera bakterie takie, jak w pochwie, drogach moczowych, na innych regionach skóry |
Jednym z zadań zewnętrznych narządów płciowych jest ochrona przed infekcjami, ale jednocześnie dość łatwo ulegają zabrudzeniom, w wyniku podwyższonej wilgotności, pocenia się, obecności wydzielin z pochwy, wahań hormonalnych. Skóra okolic intymnych również różni się od skóry chociażby z przedramienia – ma zwiększony poziom nawilżenia, jest bardziej wrażliwa na czynniki zewnętrzne i podrażnienia (ciągle pocieranie o bieliznę, lepiej przepuszczalna. Cienka warstwa rogowa naskórka z dużymi mieszkami włosowymi sprawia, że jest łatwiejsza do pokonania dla bakterii czy innych substancji.
Mycie pochwy poprzez jej płukanie, czy to wodą, czy płukankami (zakupionymi lub domowymi) jest niezdrowe – powoduje zaburzenia mikroflory pochwy i czyni ją bardziej podatną na infekcje. Badania z 2018 roku wskazują, że używanie żelów dezynfekujących do higieny intymnej powoduje 8-krotne zwiększenie ryzyka infekcji grzybiczych i nawet 20-krotne – bakteryjnych. W tej samej publikacji wykazano, że używanie produktów do higieny intymnej (w tym nawilżanych chusteczek) powiązane jest z 3,5 raza większym ryzykiem infekcji bakteryjnych i 2-krotnie większym infekcji dróg moczowych. Z drugiej strony codzienne mycie okolic intymnych jest konieczne, aby zapobiegać gromadzeniu się wydzielin z pochwy, potu, moczu. Produkty do higieny intymnej nie leczą jednak infekcji, mogą zaburzać pH i mikroflorę tych okolic.
Rekomendacje Królewskiego Kolegium Położników i Ginekologów (Wielka Brytania) z 2011 roku mówią o:
– do mycia okolic intymnych nie należy używać mydła, żelów pod prysznic, peeligów, płynów do kąpieli, dezodorantów, nawilżanych chusteczek,
– prysznic jest korzystniejszy niż kąpiel, a sromu nie należy myć częściej niż raz dziennie, nie należy kierować strumienia wody bezpośrednio na srom,
– do mycia sromu używamy dłoni (żadnych gąbek i myjek!), potem delikatnie osuszamy,
– wskazane jest noszenie luźnej bielizny z naturalnych materiałów (bawełny, jedwabiu) i unikanie przylegającej odzieży (rajstopy, legginsy, obcisłe spodnie),
– należy spać bez bielizny! (zajrzyjcie do @mamaginekolog i zapoznajcie się z akcją #wietrzenienarodowe),
– unikać częstego stosowania wkładek,
– nie stosować preparatów odkażających i antyseptycznych,
Odpowiadając na postawione na początku pytanie – czy potrzebujemy specjalnego kosmetyku do higieny intymnej – odpowiedź brzmi – zależy. Produkty do mycia okolic intymnych powinny zawierać łagodne substancje myjące (nie mydła), pozbawione alergenów i substancji drażniących (w tym substancji zapachowych), wykazywać pH neutralne dla tych okolic, zawierać substancje nawilżające. Jeśli produkt do mycia całego ciała, którego używasz na co dzień spełnia te warunki, możesz używać go również do higieny intymnej. Jeśli jednak do mycia ciała używasz mydeł lub pachnących żelów pod prysznic, warto wybrać inny kosmetyk do higieny intymnej. Dobrym wyborem jest również sięgnięcie po kosmetyki posiadające testy kliniczne, potwierdzające ich łagodność i brak negatywnego oddziaływania na mikroflorę. I pamiętajcie – myjemy tylko zewnętrzne narządy płciowe, nigdy nie myjemy się „od środka”!
OCEŃ CIEKAWOSTKĘ:
(1 gwiazdka -ciekawostka zupełnie mi się nie podobała,
10 gwiazdek – rewelacyjna ciekawostka, proszę o więcej takich tematów)
(71 votes, average: 9,15 out of 10)
Loading...
MOŻE CIĘ RÓWNIEŻ ZAINTERESOWAĆ:
– DLACZEGO EWG ZMIENIŁO OCENĘ BEZPIECZEŃSTWA DLA ZDROWIA DLA PARFUM? klik
– MIKROFLORA SKÓRY klik
– JAK SURFAKTANTY ANIONOWE PENETRUJĄ SKÓRĘ klik
ŹRÓDŁA:
1. Are feminine hygiene products really necessary?, 2019, Medical News Today, dostęp [18.09.2019] klik
2. Chen et al., Role of female intimate hygiene in vulvovaginal health: Global hygiene practices and product usage, 2017, Women’s Health, 13, 58-67 klik
3. Crann et al., Vaginal health and hygiene practices and product use in Canada: a national cross-sectional survey, 2018, BMC Womens Health, 18, 52 klik
4. Paszkowski, Kiedy higiena intymna pacjentki powinna być przedmiotem zainteresowania ginekologa?, 2016, Forum Położnictwa i Ginekologii klik
Dodaj komentarz