Źródło zdjęcia: link
Lubię to!
Pierwszą witaminę (B1) odkrył polski naukowiec Kazimierz Funk, a samo słowo „witamina” pochodzi od łacińskiego vitae – „życie” oraz amina, które informuje o obecności grupy aminowej. Obecnie jednak witaminy to szeroka grupa związków chemicznych, których nie łączy podobna budowa cząsteczki, ale fakt, że są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Jednak nasz organizm nie potrafi ich sam wytwarzać, dlatego konieczne jest ich dostarczanie z pożywieniem. O ile większość z nas słyszała i zna działania witaminy C, A czy E w kosmetykach, to witamina F może wydawać się zagadkowa.
Witamina F nie jest witaminą według ścisłej definicji – nie zawiera grupy aminowej oraz pod tym określeniem kryje się nie jedna substancja. Witaminą F w kosmetyce nazywa się niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe – kwas linolowy (omega-6) i kwas alfa-linolenowy (omega-3) oraz czasem również kwas arachidonowy (omega-6). Organizm człowieka nie może ich syntetyzować, ponieważ nasze szlaki metaboliczne nie potrafią dodawać podwójnego wiązania do kwasu tłuszczowego, który ma ponad 9 atomów węgla od tzw. końca delta.
Witamina F pełni istotną rolę w zachowaniu prawidłowej funkcji barierowej skóry (ale jest również niezbędna do prawidłowej budowy komórek w całym ciele).
Kwas linolowy jest prekursorem powstawania ceramidów obecnych w warstwie rogowej naskórka, natomiast pochodne kwasu alfa-linolenowego są modulatorami układu odpornościowego. Ceramidy są niezbędne do zachowania właściwego poziomu nawilżenia naskórka i zachowania jego spójnej struktury. Kwasy tłuszczowe omega-3 są ligandami (cząsteczkami przyłączanymi do kompleksu) czynników transkrypcyjnych, które biorą udział w metabolizmie lipidów i utrzymaniu homeostazy skóry. Kwasy te stymulują również wzrost „dobrych” bakterii na skórze. Kiedy w skórze brakuje NNKT, staje się odwodniona, mało jędrna, podatna na podrażnienia.
Oczywiście pojawia się pytanie, czy witaminę F suplementować czy nakładać powierzchniowo (poprzez kosmetyki je zawierające)? Profil lipidowy skóry można modyfikować poprzez dietę. Dobrymi źródłami NNKT są oleje – z kiełków pszenicy, kukurydziany, z pestek winogron, z awokado, słonecznikowy czy z wiesiołka. Jednak ponieważ znacząca ilość NNKT jest utleniana przez wątrobę, zanim dostanie się do tkanek peryferyjnych (w tym skóry), aplikacja miejscowa może być bardziej skuteczna, szczególnie przy widocznych brakach tych substancji. Przykładowo jedno z badań wykazało, że stosowanie powierzchniowe oleju słonecznikowego zwiększyło zawartość kwasu linolowego w naskórku, znormalizowało TEWL i zredukowało szorstkość skóry po 2 tygodniach stosowania. Zarówno suplementacja, jak i stosowanie miejscowe kwasów omega-3 osłabia fotouszkodzenia wywołane działaniem promieniowania UV, zewnętrzne oznaki starzenia się skóry i stany zapalne.
Witamina F jest niezbędna nie tylko dla skóry. Właściwe nawyki żywieniowe i odpowiednia pielęgnacja skóry powinny zadbać o jej właściwy poziom w organizmie.
OCEŃ CIEKAWOSTKĘ:
(1 gwiazdka -ciekawostka zupełnie mi się nie podobała,
10 gwiazdek – rewelacyjna ciekawostka, proszę o więcej takich tematów)
(59 votes, average: 9,02 out of 10)
Loading...
MOŻE CIĘ RÓWNIEŻ ZAINTERESOWAĆ:
– KWASY TŁUSZCZOWE OMEGA-3 I OMEGA-6 klik
– CERAMIDY klik
– OLEJE TŁOCZONE NA ZIMNO klik
ŹRÓDŁA:
1. McCusker et al., Healing fats of the skin: the structural and immunologic roles of the ω-6 and ω-3 fatty acids, 2010, Clinics in Dermatology, 28, 440-451 klik
2. Angelo et al., Essential Fatty Acids and Skin Health, 2012, Linus Pauling Institute klik
3. Witamina F w kosmetyce klik klik klik
Dodaj komentarz