TABELA INCI:
Klik – aby pobrać tablę ze składem wg INCI
KOMENTARZ DO ANALIZY:
Podobnie jak latem używamy kosmetyków z filtrami UV, aby chronić się przed szkodliwym działaniem promieniowania ultrafioletowego, tak zimą stosujemy kremy ochronne przeciwko mrozowi i wiatrowi. Przykładem może być krem od MomMe dla dzieci i dorosłych.
Wszystkie 27 składników tego kremu należy do grupy niskiego zagrożenia dla zdrowia. Pod tym względem lepiej być nie mogło 🙂 Tym bardziej nie ma sensu wyławianie „najgroźniejszego” składnika, którym jest gliceryna (z oceną 2/10). Ponad 60% składników znajdziemy również naturalnie w przyrodzie. Warto dodać, że większość substancji, których nie wliczyliśmy na „TAK” do %natury, ma pochodzenie roślinne. Nie znajdziemy tu również konserwantów ani żadnych substancji o udowodnionym działaniu alergennym (na skórę). A to rzadkość. 9 składników może zapychać pory, w tym 3 oleje z początku składu: makadamia, uwodorniony warzywny i z nasion awokado. Krem nie jest perfumowany.
Na stronach producentów czy na samych opakowaniach kosmetyków często znajdują się informacje, że dany produkt zawiera taki a taki kompleks, jakiś specjalny składnik, a później, czytając skład nie odnajdujemy tych nazw. Oczywiście nie oznacza to (przynajmniej najczęściej), że jesteśmy oszukiwani. Po prostu wytwórcy nadają składnikom wg INCI bardziej chwytliwe nazwy (marketing) czy posługują się nazwami surowców. Podobnie jest i w tym przypadku. Składnikiem aktywnym ma być CELLLIKE (tutaj literówka na stronie producenta, bo powinno być CELLIKE), czyli handlowa nazwa surowca, na który składają się: Caprylic/Capric Triglyceride, Hydrogenated Phosphatidylcholine, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Glycerin, Phytosterols, Glyceryl Caprylate i Ceramide NP, czyli ostatnie 6 składników z listy wg INCI. Poprzez naśladowanie naturalnej bariery lipidowej (zarówno strukturalnie, jak i kompozycyjnie), mają dawać długotrwały efekt nawilżający i regenerujący skórę. Jak podaje producent, jeszcze kilka substancji ze składu ma certyfikat ekologiczny. Są to nawilżające, odżywiające, zmiękczające woski z jojoby (Jojoba Esters), słonecznikowy (Helianthus Annuus Seed Wax) i mimozy (czyli akacji Acacia Decurrens Flower Wax, choć jest to techniczna nazwa gumy arabskiej), oleje Babassu i makadamia, skwalen, tokoferol (przeciwutleniacz, witamina E) i gliceryna.
Skład kremu jest naprawdę bogaty i ciekawy. Co najważniejsze, nie zawiera wody, bo krem na zimę nie powinien jej zawierać. I jeszcze ultraważne – wszystkie składniki należą do zielonej grupy bezpieczeństwa – pod tym względem lepiej być nie może 🙂
OCEŃ PRODUKT:
(1 gwiazdka – produkt nie spełnia moich oczekiwań,
10 gwiazdek – produkt rewelacyjny, z pewnością polecę go swoim znajomym)
(12 votes, average: 8,75 out of 10)
Loading...
OCENA UŻYTKOWNIKÓW:
(wg użytkowników portalu wizaz.pl)
- Średnia ocena użytkowników: 4/ 5 (2 recenzje)
- Link do portalu wizaz.pl: https://bit.ly/2DjhIKe
- Wybrane zalety:
– dobrze się rozprowadza,
– wydajny,
- Wybrane wady:
– wysoka cena
– bardzo tłusty (brudzi)
Nasz komentarz do oceny użytkowników wizaz.pl:
Krem może brudzić, ponieważ zawiera wiele substancji tłustych – olejów i wosków, które są „cięższe” i nie tak dobrze wchłanialne.
ZACHĘCAMY DO ZAPOZNANIA SIĘ Z INNYMI ANALIZAMI:
(klik na link)
– Linomag balsam dla dzieci i niemowląt od 7 miesiąca życia https://bit.ly/2SZimBP
– Nivea Baby Pure&Sensitive łagodzący żel do mycia https://bit.ly/2IAMEVl
– Hipp Pielęgnacyjny płyn do kąpieli Sensitive od 1. dnia życia https://bit.ly/2SgA5nG
Data analizy: 14.11.2018
Dodaj komentarz